Barbarian Race Arrow – Ustroń 2020
Pierwszy Arrow w tym roku! Jest to najtrudniejszy bieg typu NINJA. Trudne technicznie przeszkody, dużo biegania i jeszcze przeszkody wodne. Zobacz mój bieg eliminacyjny i finałowy!
1. Czym różni się Barbarian Race ARROW od innych biegów NINJA?
Pierwszy Arrow w tym roku! Nie mogło mnie tam zabraknąć zwłaszcza, że dopiero co wróciłem po kontuzji i najchętniej startował bym w każdym biegu gdzie są przeszkody! Bardzo lubię te zawody ponieważ te konstrukcje są wymagające i trzeba przemyśleć jak je pokonać. Dodatkowym utrudnieniem jest długi dystans biegu. Trasa ma ok 400-600 metrów. Jak na biegi Ninja to bardzo długi dystans. Większość biegów typu OCR100m zajmuje 40 – 75 sekund. Tutaj ten bieg trwa 4-5 minut. Jest to kompletnie inny wysiłek więc poza umiejętnościami pokonywania przeszkód trzeba mieć kondycję żeby utrzymać mocne tempo pomiędzy przeszkodami. Typowy Ninja nie da tutaj rady bo umrze na zawał, a typowy OCRowiec jednak będzie zbyt wolny na przeszkodach.
2. Barbarian Race ARROW – Ustroń 2020 – ELIMINACJE
Po dobrej rozgrzewce wystartowałem w biegu eliminacyjnym. Na Arrow każdy ma tylko jeden start i 4 najlepszych facetów i kobiet przechodzi do finału. Dlatego trzeba od razu lecieć na maxa i popełnić jak najmniej błędów.
Wystartowałem z kumplami z którymi trenuję na co dzień na OSPRO w Warszawie. Wzajemna motywacja pomaga wykręcić lepszy czas!
Zobacz nasz start
Sam start uważam za udany! Jestem bardzo zadowolony z tempa, które miałem pomiędzy przeszkodami. Myślałem, że po ostatnim okresie będę miał dużo słabszą kontuzję, ale było naprawdę nieźle! Niestety popełniłem kilka błędów na przeszkodach. Jeden wynikał ze złej analizy przeszkody. Myślałem, że Klik – Klak będzie od razu ustawiony tak żeby na niego skoczyć. Na biegu okazało się, że każdy zawodnik musi samemu przeciągnąć elementy na początek i dopiero potem skoczyć na pierwszy drążek. Mój błąd, że nie zobaczyłem tego wcześniej przed startem. Reszta przeszkód poszła nieźle. Jedynie małe zawahanie miałem na Fatality z kołkownicą, ale tam straciłem max 2 sekundy.
Wykręciłem drugi czas w eliminacjach więc byłem zadowolony. Wiedziałem, że w finale mogę jeszcze przyspieszyć i powalczyć z chłopakami, a głównie z Bolkiem o TOP 1.
2. Barbarian Race ARROW – Ustroń 2020 – FINAŁ
Finały odbywały się o godzinie 20:00 po ciemku z dodatkowym oświetleniem i z pochodniami. Fajnie to wygląda z boku, ale niestety nie widać idealnie zawodników i słabo wychodzą filmy i zdjęcia.
Zobaczcie jak to wyszło na naszych nagraniach.
Bieg bardzo udany, ale znowu popełniłem błąd na Klik Klaku. Tym razem elementy były ustawione od razu tak, że można było na nie wskoczyć. Ja byłem pewien, że nic się nie zmieniło względem eliminacji i zwolniłem, żeby przeciągnąć elementy na początek. Okazało się to niepotrzebne. Znowu popełniłem głupi błąd wynikający ze słabej analizy trasy. Później przeszkody szły nieźle. Zastanawiam się czy mogłem zaryzykować złapanie od razu ringa na COMBO, ale teraz to już się nie dowiemy. Jedno jest pewne. Bolek Sobierajski był tego dnia bezbłędny i biegał bardzo szybko. Zasłużona wygrana! Gratulacje.
Jak Waszym zdaniem to wygląda? Podoba Wam się taka formuła nocna?
Przeszkodowiec, trener, podróżnik a teraz nawet bloger. Lubi dzielić się swoim zamiłowaniem do pokonywania przeszkód.